Pitti Uomo 89 – outfit day 2

pitti uomo 89

Pitti Uomo 89 - outfit day 2

Oh boy, second day at Pitti Uomo 89 in Florence was lovely. It was sunny, warm and the sky was almost cloudless – such a perfect weather for January.

In one of the earlier posts I have already shown this double breasted flannel suit from Suitsupply, model Madison (similar to this one). It really fits me very well right off the peg so I only need to alter the sleeve length. There is no need to adjust anything else, I feel very well wearing it. I already own the Madison style in spring/summer version of a double breasted suit but this one fits even better considering thicker flannel fabric. It has a very wide lapels, 6×2 buttoning, patch pockets and peak lapel. Trousers have flat front, slanted pockets and belt loops.

Fabric, is however the most interesting. Similar cloths are obviously available through bespoke but to find it in RTW was very lucky, kudos to Suitsupply here. It is a dark navy flannel with 2 different types of stripes. All the double breasted and flannel trends aside, dark striped flannel is an all time classic. Should be one of your first 5 suits. The only downside and exaggeration you might say are the very wide lapels. You can’t even see a pocket square. I agree, no point in wearing handkerchief with this jacket. Will however defend the wide lapels as they are not as inappropriate as they would be on the single button jacket. Adds a lot of width to your frame which I often benefit.

In the previous post, Pitti Uomo 89 day 1 outfit I was wearing dark blue denim shirt and it is a blue one here as well. White is always a good choice however I really liked the darker shade shirts recently. Think the blue one with navy tie gives less contrast and more monochromatic look which pleases me, I think. It also is a striped shirt, blue with white ones, so not an obvious choice for a striped suit. The scale of stripes is very much different so no clash here. Navy grenadine tie really had to bridge the gap between suit and shirt. It is a 4-fold Berg&Berg unlined, hand-rolled edges tie.  Exactly as I like it – light and relatively thin. There is nothing more uncomfortable in my opinion than a thick narrow end around your neck.

Shirt has been made as a bespoke by Simone Abbarchi from Florence. Simone comes to London twice a year to get orders and I only received the shirt in January. It is my first order so I will describe the experience in a separate post. Fabric is from Thomas Mason and has a slight texture to it.

I brought the shoes from Barcelona where I got them at Carmina’s store. This is exactly the model and snuff suede that I wanted to get since the last winter Pitti when I saw them at Carmina’s stand. They are made on Forest last featuring semi rubber sole. I think with more textured flannel suede shoes are the best choice. Thicker rubber/leather sole work very well and you don’t have to worry about ruining it during rainy weather. Definitely much more durable during winter than 100% leather sole. I will show more photos of these in a separate post as well.

Tomorrow will post an article on outfit from day 3 and after than the last one, extra post with more photos of Florence.

More photos below. What is your opinion on flannel with suede or flowers in the boutonniere?

Drugi dzień w Florencji był piękny. Pogoda bardzo słoneczna, a niebo niemal bezchmurne – idealny styczniowy dzień. 

W jednym z ostatnich postów pokazałem ten dwurzędowy flanelowy garnitur w paski o różnej grubości. Jest to garnitur z Suitsupply, model Madison (podobny do tego). Prosto z wieszaka pasuje na mnie świetnie, a jedyne potrzebne poprawki to skrócenie rękawów. Oprócz tego czuje się w nim naprawdę świetnie więc nie wahałem się długo przed zakupem kolejnego modelu. Posiadam już Madison w lżejszej wełnianej wersji. Marynarka jest dwurzędowa, zapinana na dwa guziki 6×2, ma naszywane kieszenie i ostre klapy. Spodnie są uszyte z gładkim frontem bez zakładek, maja szlufki i skośne kieszenie.

Najciekawsza wg mnie jest jednak tkanina. Odkładając trendy na dwurzędowe garnitury oraz flanele na bok, uważam, że flanelowa dwurzędówka w paski to ponadczasowy klasyk. Klapy są bardzo szerokie co może budzić wątpliwości, ale ja się w takich całkiem dobrze czuje. Ponad to nigdy za dużo szerokości w ramionach. Minusem jest to, ze prawie nie widać spod nich poszetki dlatego często z tym garniturem jej w ogóle nie nosze. 

W poprzednim wpisie dotyczącym tego garnituru pokazałem koszulę w jasno niebieskie paski i granatowy biznesowy krawat z drukowanego jedwabiu. Na pewno zauważyliście, że w zależności od światła odcień krawata mniej lub bardziej różni się od tkaniny marynarki. Patrząc na to z perspektywy czasu myślę, że granatowa grenadyna sprawdziła się dużo lepiej. Taki właśnie krawat mialem na sobie podczas drugiego dnia Pitti. Krawat jest jak na ten typ splotu tkaniny dość lekki, a pochodzi z sklepu Berg&Berg. Wykonano go jako 4 fold, nie ma podszewki, jest ładnie wykończony ręcznie rolowanym brzegiem, a to sprawia, ze jest taki jak lubię – lekki i relatywnie cienki. Wg mnie nie ma nic bardziej niewygodnego niż gruby krawat wokół szyi.

 Jeśli chodzi o koszule to jest to nowość, uszyta w systemie bespoke przez włoskiego mistrza z Florencji Simone Abbarchi. O całym procesie też napiszę osobny post. Wybrałem kołnierz średnio rozwarty i z bardzo miękkim wypełnieniem. Tkanina, pochodząca z kolekcji Thomas Mason, ma bardzo delikatną teksturę, w przeciwieństwie do popeliny, która, byłaby zbyt lekka w polaczeniu z gruba flanela garnituru. Bardzo lubię ostatnio eksperymentować z ciemniejsza koszula, co pewnie nie trudno zauważyć – wczoraj denim, dziś niebieski.

Buty przywiozłem z naszej jesiennej podróży do Barcelony. Był to model na który polowałem od poprzedniej edycji Pitti, kiedy to zobaczyłem go w tym kolorze zamszu na stoisku Carminy. Wiedziałem, że lecąc do Barcelony muszę w walizce przeznaczyć miejsce na ta pare oxfordów. Zamsz i flanela to idealnie zimowe polaczenie. Graja ze sobą stopniem formalności i teksturami. Obie tkaniny są delikatnie włochate. Model buta wykonano na kopycie Forest jako semi-brogue oxford. Podeszwa jest gumowo-skórzana – w sam raz na mokrą zimową pogodę. But przez to jest delikatnie cięższy i odrobinę masywniejszy. Pokaże je Wam dokładniej w osobnym poście.

Jutro outfit z trzeciego dnia, a później jeszcze bonusowy, krótki post z czwartego dnia.

Co myślicie o samym krawacie i kwiatku w butonierce?

Share this Post